Na początku września, media obiegła wieść o problemach psychicznych Michała Malitowskiego. Po rozpadzie związku juror “Tańca z Gwiazdami” popadł w depresję i wpadł w wir pracy. Udzielił także bardzo osobistego wywiadu.
Tancerz był ostatnio gościem programu “NieZŁY pacjent” prowadzonego przez Michała Figurskiego na antenie Radia ZET. Juror dał upust swoim emocjom i opowiedział słuchaczom o ciężkich zmaganiach z chorobą.
– Wiedziałem, że niby wszystko mam, ale nagle poczułem, że nie chcę mieć nic z życiem wspólnego. To był dla mnie szok. Czułem, że nic nie czułem. Czułem absurd świata, niechęć do życia, totalne rozłożenie. (…) Zgłosiłem się do lekarza, jak już nie mogłem żyć. Gdy poszedłem do niego pierwszy raz, odpuściło wszystko, zrezygnowałem – opowiadał.
Podzielił się także mrożącym krew w żyłach wyznaniem.
– Pamiętam, że jak wpisywałem w Google’u hasło “jak popełnić samobójstwo?”, to myślałem sobie: jestem tak beznadziejny, że nawet nie wiem, jak to się robi. Zbierałem tabletki, wziąłem jakieś kable od telefonów, ładowarki, starałem się robić jakieś pętle. Nie wiem, czy byłbym w stanie to zrobić, ale byłem na etapie planowania. Ale byłem już taki bez sił, że nawet nie byłem w stanie tego zrobić – powiedział.
Drugim gościem była siostra tancerza, która także zabrała głos na antenie.
– Michał mówił o tym wprost, zarówno nam, jak i przyjaciołom (…). Pilnowaliśmy go non stop. (…) Był przeświadczony, że życie się skończyło (…) – ujawniła Anna Malitowska.
Obecny w studiu lekarz dodał, że “depresja to obecnie drugi, po chorobach krążenia, największy problem współczesnej medycyny”.
– Jest to choroba ciężka, przewlekła, o wysokiej śmiertelności. W dodatku wszyscy jesteśmy w grupie ryzyka – ostrzegał dr Dariusz Wasilewski.