Kto by nie pamiętał największego szlagieru początku lat 00′, bez których nie mogła się odbyć żadna impreza… Każdy znał słowa i to właśnie podczas jej trwania, na parkiecie były tłumy. “Czarne oczy” zespołu “Ivan i Delfin” niewątpliwie podbiły polski rynek muzyczny.
Ivan rozwiązał grupę i postawił na karierę solową. Jednak po pewnym czasie, artyście zechciało się więcej. Polska była mu już zbyt ciasna. Artysta uderzył z niestandardowe brzmienia i zaczął szukać szczęścia za oceanem. Udało mu się odnieść sukces. Choć w Polsce jego pięć minut dawno minęło, tam wciąż rozbija bank.
Tym razem za cel obrał sobie Kanadę, której dni będzie urozmaicał swoją trasą koncertową. Na czas występów, manager generalny Audi Oakville wypożyczył mu jeden z samochodów. Dla marki z pewnością będzie to świetna reklama, a dla wokalisty niesamowity prestiż.
Piosenkarz bierze udział w tegorocznym przedsięwzięciu “Colours of love”. Jest to międzynarodowy koncert, który zrzesza na jednej scenie, gwiazdy różnego pochodzenia. Reprezentacja Polski należy do Elizy Wietrzyńskiej. Jednak Ivanowi udało się zrobić większe show i porwać widowisko.