Ivan Komarenko walczy z pandemią. W tym celu wykorzystuje Marylę Rodowicz! [WIDEO]

Ivan Komarenko i Maryla Rodowicz. Foto: YouTube/screen
Ivan Komarenko i Maryla Rodowicz. Foto: YouTube/screen

Ivan Komarenko to jedna z niewielu niezależnie myślących, mających zdroworozsądkowe podejście do życia, gwiazd polskiego szołbiznesu. Ostatni wpis autora legendarnego przeboju “Czarne oczy” tylko to potwierdza.

Lider nieistniejącego już zespołu “Ivan i Delfin” po raz kolejny dowiódł, że jego stosunek do koronawirusa i mniemanej pandemii jest bardzo jednoznaczny oraz stały. Popierający w wyborach prezydenckich Krzysztofa Bosaka muzyk wielokrotnie w ostatnim czasie dawał wszystkim jasno do zrozumienia, co sądzi o ograniczających nam wolność działaniach rządu oraz jak ocenia walkę z “pandemią”, która de facto prowadzi do nieograniczonego niczym ingerowania w nasze życie prywatne.

Kolejny wpis Ivana Komarenko, i jego kolejna muzyczna propozycja, wpisują się w jego wcześniejsze działania. Dlatego warto przeczytać, co ten artysta mam nam do powiedzenia. I posłuchać, co nowego nam do słuchania proponuje:

“Inspiracja przyszła z …Rosji. Moja Mama, kobieta prawie 70-letnia, która nie uległa korona-panice, przysłała mi link do pewnej piosenki. Zapewne stwierdzicie, że melodia jest Wam znana. Tak! To polski przebój „Kolorowe jarmarki” wykonywany przez Marylę Rodowicz. Pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę w 1979 roku po debiutanckim występie artystki w Opolu.

Wtedy Polska muzyka do Związku Radzieckiego docierała w tempie błyskawicy. O Polsce się mówiło, że jest oknem na Europę, oazą wolności. Nie ukrywam, że był to jeden z ulubionych utworów mojego dzieciństwa. Piosenka została szybko zaadaptowana i zaśpiewana, oczywiście w wersji rosyjskojęzycznej, przez Valerija Leontieva. Dzięki temu utwór stał się popularny w całym Związku Radzieckim.

Zobaczcie sami, piosenka odżyła w formie satyry na walkę z pandemią złowrogiego koronawirusa. Ciekawe, że została wyemitowana w telewizji rosyjskiej kontrolowanej przez zimnego ruskiego czekistę Władimira Putina, zaś na sali brawo biła tłumnie zgromadzona publiczność bez maseczek. A podobno to Polska jest oazą wolności…

No to zapraszam. “Covidowe jarmarki” bo taki tytuł przyszedł mi do głowy. Rosyjska masakra piosenką estradową. Tri, dwa, odin, pojechali.

Pojechali!

View this post on Instagram

Inspiracja przyszła z …Rosji. Moja Mama, kobieta prawie 70-letnia, która nie uległa korona-panice, przysłała mi link do pewnej piosenki. Zapewne stwierdzicie, że melodia jest Wam znana. Tak! To polski przebój „Kolorowe jarmarki” wykonywany przez Marylę Rodowicz. Pierwszy raz usłyszałem tą piosenkę w 1979 roku po debiutanckim występie artystki w Opolu. Wtedy Polska muzyka do Związku Radzieckiego docierała w tempie błyskawicy. O Polsce się mówiło, że jest oknem na Europę, oazą wolności. Nie ukrywam, że był to jeden z ulubionych utworów mojego dzieciństwa. Piosenka została szybko zaadaptowana i zaśpiewana, oczywiście w wersji rosyjskojęzycznej, przez Valerija Leontieva. Dzięki temu utwór stał się popularny w całym Związku Radzieckim. Zobaczcie sami, piosenka odżyła w formie satyry na walkę z pandemią złowrogiego koronawirusa. Ciekawe, że została wyemitowana w telewizji rosyjskiej kontrolowanej przez zimnego ruskiego czekistę Władimira Putina, zaś na sali brawo biła tłumnie zgromadzona publiczność bez maseczek. A podobno to Polska jest oazą wolności… No to zapraszam. "Covidowe jarmarki" bo taki tytuł przyszedł mi do głowy. Rosyjska masakra piosenką estradową. Tri, dwa, odin, pojechali. Zapraszam do obejrzenia materiału z piosenką na moim kanale YouTube 🙂. #marylarodowicz #tv #radio #muzyka #wolność #panika #strach #koronawirus

A post shared by Ivan Komarenko (@ivankomarenko) on


1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here