Marta Linkiewicz po raz pierwszy nie wystąpi na gali. Wielki powrót czeka nas ze strony Esmeraldy Godlewskiej, „piosenkarka” zmierzy się z nową twarzą Fame MMA.
To zjawisko możemy obserwować już od półtora roku. Polega ono na tym, że do oktagonu wpuszczani są pato-celebryci. Jednak największą oglądalność od dwóch edycji zapewniają walki kobiet. Na sprawdzenie swoich umiejętności zdecydowały się Marta „Linki” Linkiewicz, Aniela „Lil Masti” Bogusz, która bardziej znana jest pod jej starym pseudonimem „Sexmasterka”, oraz jedna z sióstr Godlewskich, Esmeralda.
Panie przyciągnęły na trzecią galę liczną publiczność, zarówno na trybuny, jak i przed telewizory. Przypomnijmy, że stadion, na którym odbywała się widowisko, wyprzedał się w całości, a kupony pay-per-view pobiły rekord sprzedaży w Europie. Zysk z samych internetowych licencji na oglądanie gali wyniósł blisko TRZY MILIONY ZŁOTYCH!
Linki brała udział czynny w walkach przez dwie edycje z rzędu. Uczestnictwo w tym wydarzeniu zmieniło również jej nawyki. Celebrytka zrezygnowała z alkoholu, używek i mimo że po porażce, jaką poniosła w walce z „Lil Masti”, zrezygnowała z dalszego udziału, nadal codziennie ćwiczy. Sytuacje podobne do tych z autokaru grupy muzycznej Rae Sremmurd, w którym to pozwoliła sobie na chwilę uniesienia, poszły już na zawsze w odstawkę. Mimo, iż przez całe lata swojej kariery celebrytka deklarowała, że tylko tego typu imprezy jej się podobają, teraz postanowiła się skupić wyłącznie na sporcie i dbaniu o siebie.
„Lil Masti”, która co rusz zmienia swój wizerunek, przygodę z MMA potraktowała jak widać bardzo epizodycznie, ponieważ mimo wygranej, nie zdecydowała się na kolejną rundę. Do walki wraca jednak „Esmeralda”… i to z WIELKIM PRZYTUPEM.
Kiedy Godlewska walczyła z Linkiewicz, ważyła ok 55 kg. Celebrytka po ostatniej przegranej, tym razem postanowiła chyba postawić na przewagę w masie, ponieważ jest to zdecydowanie łatwiejsze niż nabycie odpowiednich umiejętności. Przy swoim niewielkim wzroście (160 cm) waży, uwaga, prawie 75 kg! Podczas ostatniej konferencji prezentowała się niczym mała kulka.
Czy „Ewalona” powinna obawiać się zmiażdżenia przez swoją przeciwniczkę? Nie wiemy jeszcze, czego spodziewać się po byłej uczestniczce programu “Warsaw Shore”, ponieważ jest to jej pierwszy występ w takiej odsłonie. Niemniej jednak atmosfera jest wyjątkowo podgrzana, a do gali trwa wielkie odliczanie. Start dziś o godz. 20.00.