Krzysztof Jackowski UJAWNIA, co na nas czeka w najbliższych miesiącach: “Sytuacja staje się bardzo poważna”

jasnowidz Krzysztof Jackowski , co nas tam czeka. Foto: YouTube
Krzysztof Jackowski , co nas tam czeka. Foto: YouTube

Krzysztof Jackowski miał kolejną wizję. Jasnowidz zdradził, co będzie się dziać w listopadzie i grudniu. Niestety, nie ma dobrych wieści.

Krzysztof Jackowski to jeden z najpopularniejszych jasnowidzów w Polsce. Jego przepowiednie wywołują duże zaciekawienie wśród internautów. Ostatnio, niestety, Jackowski nie ma dla nas dobrych wieści.
Podczas najnowszej audycji jasnowidz z Człuchowa opowiedział, co będzie się dziać w okresie listopada i grudnia.

– To, co teraz się dzieje i mamy w teraz powód do wielu rzeczy, które się na pewno zaczynają dziać. Drodzy państwo, skoro coś takiego się wydarzyło, to ja mam bardzo wielkie obawy, logiczne obawy o to, że sytuacja staje się bardzo poważna i, że właśnie ten okres listopada i grudnia jest jak najbardziej na rzeczy.”

“Od samego początku, jak to się wszystko zaczęło, mówiłem o listopadzie. Czułem wojsko na ulicach, to już zaczyna mieć miejsce. No i powód, który jest jak na tacy podany w tej chwili” – powiedział.

Niestety Jackowski nie ma dobrych wieści dla Polaków. Według jasnowidza, listopad “będzie punktem zbornym”.

– Myślę, że bardzo wiele rzeczy rozegra się w okresie listopada i grudnia. Być może ważny jest też moment wyborów w Stanach Zjednoczonych, które moim zdaniem wygra Donald Trump. Od tych wyborów bardzo wiele będzie zależało. Być może od tych wyborów coś się na świecie bardzo poważnego zacznie. Mamy prawie listopad.”

“Mówiłem: będzie wojsko na ulicach. Wojska będzie dużo i kiedy pokaże się wojsko na ulicach, co już ma miejsce, wtedy restrykcje się bardzo mocno zaostrzą, ale te restrykcje będą od nas też bardziej egzekwowane. To jest wszystko skrzętnie zaplanowane. Listopad jest punktem zbornym. Od listopada kończy się teoria, zaczyna się praktyka. Jesteśmy przed dzień bardzo poważnych restrykcji” – mówi jasnowidz.

Comments are closed.