Znana z zamiłowania do Instagrama Anna Wendzikowska co chwilę raczy fanów kolejnymi zdjęciami, które pokazują zarówno jej życie, jak i pracę. Niestety jej profil jest także pożywką dla hejterów. Dlaczego?
Fani wielokrotnie zarzucali dziennikarce, że nadmiernie korzysta z programów do przerabiania zdjęć. Raz twierdzili nawet, że dokleiła swoją sylwetkę do innego zdjęcia! Sama Wendzikowska uważa, że na jej profilu pojawiają się jedynie posty związane z podróżami i rodziną, a co więcej – żaden z nich nie został poddany “zabiegom upiększającym”.
Teraz Ania dała fanom kolejny powód do drwin. Na jej profilu pojawiło się zdjęcie z córką, na którym Wendzikowska pozuje w tej samej pozycji, co jej pociecha. Jednak internauci dopatrzyli się w fotografii drugiego dna.
“Kiedy ulubione lalki i miśki zostają zdetronizowane przez pluszowe Elzę i Annę, to znaczy, że «Frozen 2» już na dobre opanowało nasz dom. Przemeblowanie na ścianie” – napisała pod postem dziennikarka.
“Pozowanie pupą też oczywiście musiało być“, “Kiedy i tak chodziło o pupę…“, “Spodnie za ciasne” – pod zdjęciem błyskawicznie pojawiła się lawina komentarzy. Uważacie, że Ania specjalnie wyeksponowała pośladki?